Najnowsze wpisy


lut 22 2014 aj bo tak wyszło
Komentarze: 0

Pije lampkę różowego wytrwanego i zastanawiam się co napisać - no ale coś muszę - nie po to założyłam bloga. Hmm zacznijmy od tego, że dzisiaj jestem sama, wczoraj był On, ale dzisiaj go nie ma. Cóż, przez to czuję się źle, a może nie tyle źle co dziwnie? Nie wiem. W sumie przyda mi się samotny wieczór - no ale zgadzam się na tylko na ten jeden - więcej to za dużo. Sama nie wiem czego chce, ale w sumie kobiece jestestwo na tym polega ( wg męskiej opinii ), że kobiety nigdy nie wiedzą czego chcą. Ale mniej więcej wiem czego chce - tylko ciężko to dostać. Trzeba siły, cierpliwości, motywacji. Najważniejsze - nie oglądaj się za siebie. Bo po co? Co było nie wróci, a tylko serce szybciej bije i pojawiają się chmury ciemne nad głową. Ale czasami się wraca. Tylko do czego? Najpewniej do tego co by było gdyby. Mianowicie do nie wykorzystanych szans, do własnych głupich błędów, do radosnych i tak ulotnych chwil. Ale teraz też jest pięknie. Cieszmy się z małych rzeczy. One nadają życiu sens i radość. Cieszmy się z życia i zdrowia. Cieszmy się z osiągniętych celów, wyznaczając następne. Cieszmy się z rodziny, ceńmy rodziców i dziadków. Kochajmy. Pomagajmy sobie ( w granicach rozsądku ). Uczmy się i rozwijamy. Podstawą jest rozwój. Człowiek całe życie się uczy. Nie zapominajmy o czasie wolnym- jakże potrzebnym. Regenerujmy siły. Jedzmy zdrowo. Uśmiechajmy się częściej. Nie biegnijmy. Kochajmy zwierzęta i przyrode. Ceńmy dobro matki natury. Kochajmy podróże i chwalmy siłę przyrody. Piękne hasła, ale czy tak jest. Chciałabym żeby tak było. Ciężko mi nie biec w dzisiejszych czasach. Tak ciężko znaleźć spokój, tak ciężko znaleźć ciszę. Mamy jedno życie. Dlaczego biegniemy a ono ucieka nam przez palce? Może czas zwolnić i robić to co się lubi. Życie jest jedno! Kochajmy Boga! Dziękujmy Mu za każdy nowy dzień. Co zrobić żeby więcej czerpać radości z życia? Czy więcej czasu wolnego pomoże? Chyba, że go dobrze wykorzystamy. A jak nie? Co pomoże czerpać radość? Przyjaźń? Niekoniecznie, a jednakże może pomóc , ale wówczas gdy już "zjadłeś przysłowiową beczkę soli" i wiesz, że to sprawdzona Ci bliska osoba. Jeśli nie, nie nazywaj pochopnie tej osoby przyjacielem, bo może Cię jeszcze skaleczyć.